Wzgórze Nike'a

Miyoshi

Przybiegła jak burza.
- Sieeema!!
Wybiegła jak piorun.

Ire

Weszła cicho i rozglądnęła się za ukochanym.
- Nike? - szepnęła.

Nike

Jestem

*przytulił ją* Czemu tak długo Cię nie było? Sad

Ire

- Wybacz... podróżowałam. - szepnęła wtulając się w Jego futro.

Nike

Ale ważne, że jesteś... ;* *objął ją mocno*

Ire

Uśmiechnęła się lekko.
- Tak...

(ehh.... późno zaczęłam. Już lece... ale będe jutro ^^)

Chase

Zaglądnął do legowiska i zobaczył pare zakochanych, ze spuszczonym łebem poszedł na łąke.

Ire

Przyszła i rozglądnęła się dookoła. Uśmiechnęła się.

Nike

No jestem jestem... *liznął ją w szyję...* To na czym ja skończyłem?

Ire

Spojrzała mu w oczy i namiętnie go polizała.
- Nike... nie myślałeś o szczeniakach? - powiedziała cicho i szybko. Po czym spuściła wzrok zarumieniona.

Nike

Właśnie miałem o to zapytać... *uśmiechnął się znacząco*

Ire

Uśmiechnęła się szeroko i pociągnęła go za ucho.

Nike

No to kiedy byś je chciała? Razz

*położył się tak blisko, że prawie na niej...

Ire

Uśmiechnęła się łobuzersko.
- Mi obojętnie. - puściła do niego oczko i pozwoliła, aby całkiem się na nią położył.

Nike

Jego zwierzęcy instykt kazał mu robić brzydkie rzeczy... Razz

Połozył sie na Ire...-pozwolisz? *zaczął.... Po jakieś pół godziny skonczył. Zszedł z wilczycy i połozył sie brzuchem do góry...*