Magiczny las

Dhe

To to samo-mówiąc to przysiadł na przeciw jego.

Joy

Nie patrząc na Dhe dalej coś robił w swoim legowisku...........

Dhe

Nie mając co robić patrzył tak na to co robił Joy.Nagle sobie pomyślał "czy jego krew jest słodka?", ale tą myśl oddalił szybko i nadal podziwiał co on tam porabia.

Joy

Może się poczęstujesz jedzeniem? Very Happy

Dhe

Nie, nie jestem głodny-powiedział wilk i uśmiechnął się(wiadomo lekko) a krew popłynęła mu po podbródku.Dhe przeklął cicho i zasłonił pysk łapą mówiąc:Znów mi sie to zdarzyło, sorry...

Joy

nic nie szkodzi Very Happy

............a w myślach:
o rany...cieknie mu i cieknie....coś mu jest??

Dhe

Spojrzał na niego podejrzliwie i spytał się: Jeśli chcesz to pytaj....Ja odpowiem...

Joy

coś ci jest??
tak cieknie i cieknie.....nie no sorry ale to troche obrzydliwe....

Dhe

Nic mi nie jest...tzn. tak jakby, ale już nie można mi pomóc, eh...Wiem że jestem obrzydliwy, tego nie musiałeś mi mówić-odparł Dhe obojętnie

Joy

nie mówiłem że jestes obrzydliwy!!!

Joy

Sorry ale musze iść.... Sad

Narka..

Dhe

Nie mówiłeś mi tego wprost...No nic narq....-mowiąc to Dhe poszedł dalej w las

Rain

Hej...

ppaattii

Dhe ... spoko

hejka

Rain

Ave !!