Bezkresne równiny

Melanie

Podskokami podbiegła do wilka imieniem Baddy:
- hej, jestem Melanie Smile

Baddy

Siemka, zwą mnie Baddy. Spojrzał na nią a potem w stronę przyjaciela.

Melanie

Może pobawisz się ze mną Baddy ?

Baddy

Dziwnie się poczuł ale spojrzał na jej spojrzenie poczym odpowiedział:
- oki, ale w co ?

Melanie

Ze uśmiechem na pyszczku skoczyła na niego i chwile leżała i przyglądała się jemu. Pochwili dotknęła go i powiedziała z wrednym śmiechem:
- gonisz :]

Baddy

Nie bardzo ją zrozumiał ale popędził za nią by ją dotkąć.

Melanie

Uciekała tyłem patrząc na niego... gdy się zbliżył potknęłam się i upadłam na niego i krzykłam:
- Ałł... ale boli, chyba złamałam łapę.

Baddy

Spojrzał na jej łapkę a potem oświadczył:
- mogę cię zaprowadzić do twojego legowiska... tam odpoczniesz Smile

Melanie

-Baddy a-ale ja nie-nie mam legowiska- rozbiła słodkie oczka

Baddy

To chodź do mojego legowiska Wink

- wziął ją na grzbiet i zaniusł.

Melanie

Samotnie położyła się i marzyła o Baddy'im.

Rain

*Podeszła do Melanie i zapytała: *
- Co się stało Melanie ?

Baddy

Podszedł do Lizzie i opowiedział jej wszytko.

Rain

*Dowiedziawsza sytuacją spuściłam łebek i patrzyłam na ziemię*

Hikaru · Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 579 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/2

Przyszedłem, usiadłem w gęstych zaroślach i klnąc pod nosem zacząłem wylizywać zranioną łapkę....
-Niezdara ze mnie, nie potrzebnie przechodziłem tamtędy....-mamrotałem do siebie...