Ciemna część

Nicola

Ile wilków tu już zaginęło? Ile tu przyszło i wróciło po wielu latach? Nikt nie wie, przez co mało kto tu zagląda. Większość się po prostu.. boi. Bardzo się boi.

Uwaga! Można tu PORYWAĆ!

Dark

Od pewnego czasu przy skraju lasu przebywał czarny wilk. Mozolnymi, okradzionymi z życia krokami włóczył się, kreśląc za sobą szlag na resztkach śniegu. Chude, drżące kończyny z ledwością utrzymywały jego ciało, choć ono nie było zbyt ciężkie - wręcz odwrotnie - możnaby powiedzieć, że postura wilka przypominała szkielet obciągnięty ochłapem czarnego materiału. Łeb był ciągle spuszczony, jak gdyby myśli w nim natłoczone stanowiły zbyt wielki ciężar dla karku. W rzeczywistości tak właśnie było. Pusty, pozbawiony blasku wzrok bezumyślnie wpatrywał się w połać. Z każdym krokiem wilk zbliżał się do osnutej mrokiem głębi lasu, biernie poddając się myśli o niebezpieczeństwach, jakie mogą tam czyhać na umęczoną, lichą kreaturę dawnego basiora. Ostatnimi miesiącami, czy może nawet latami, wszystko było dlań obojętne, nic nie miało sensu. Sama wegetacja, bo żadnym innym słowem nie dało się określić jego istnienia, odbierała mu ostatki sił. Gdyby mógł, już dawno oddałby się w ręce śmierci. Było jednak coś, co nie pozwalało wilkowi przekroczyć bram Hadesu, lecz on sam nawet nie wiedział, z jakiego powodu jego ziemskie ciało więziło jeszcze ducha. Z pewnością jednak nie była to nadzieja na powrót lepszych dni, gdyż tę już dawno pogrzebał na dnie swego sumienia.

Dark

Przystanął gwałtownie. Ciemne, puste ślepia wilka przebiegły badawczo okolicę, w ciemnościach dostrzegając jedynie majaczące zarysy nagich pni. Tyczkowate kończyny zgięły się nagle pod ciężarem opadającego na ziemię tułowia. Przednie łapy z ledwością wysunęły się spod smolistego cielska, by na nich mógł opaść ociężały łeb. Dark jeszcze długo szarpał się ze sobą wewnętrznie, nim ciemne ślepia zniknęły za kurtyną ociężale opadajacych powiek. Leżący niedbale, tłamszący błotnisty śnieg, osnuty oddechem chłodnego wiatru i strudzony całodzienną świadomością istnienia, oddał się w ręce Morfeusza.

Dark · Wysłany: Wto 11:13, 02 Mar 2010 Temat postu:

Im bliżej świtu, tym szybciej z głowy śpiącego wilka pierzchły senne mary, ustępując powoli wlewającej się do niej świadomości. Zrazu uszy Darka wychwyciły majaczące dźwięki, z chwili na chwilę nabierające wyraźniejszego brzmienia. Całkowicie się rozbudziwszy, rozchylił powieki i niemal w tej samej chwili zacisnął je szybko, uderzony zbyt jasną łuną wschodzącego słońca. Tyczkowate łapy wysunęły się spod piersi, by zbyt gwałtownie unieść ciało, co odbiło się chwilowym zawrotem głowy. Nie minęło wiele czasu, a czarna sylwetka zniknęła gdzieś za horyzontem, naznaczonym przez ścianę lasu.

*nmgt*

wilczyca90 · Wysłany: Pią 8:25, 05 Mar 2010 Temat postu:

Od pewnego czasu przebywala tu magiczna wilczyca schowana za krzakami. Nie lubiła tłumo tylko ciszę. Nie lubiła tez przemocy i porywania, byla wręcz przeciwna temu. Zmartwiona wstała i cicho zawyła informując inne wilki o swojej obecności.Ogonem zmiotnęła troche ziemi, odgarniając złe wspomnienia z dzieciństwa. znudzona poszła pod obrzeże lasu i znikła jak duch. Rolling Eyes

jacko

Ciesze się jak nie wiem co ze w końcu pojawiła mi się inna alternatywa i mogłem w końcu rozwiązać umowę z Orange za internet stacjonarny. Prędkość może i miałem prawie taka jak miała być 10/1 lol ale co chwilę mnie rozłączało, nic się nie dało zrobić. Teraz mam internet fiber, nawet się nie będę chwalił jaka to prędkość.